Molesta - Nigdy Nie Mów Nigdy

I stało się to na co czekałem niecierpliwie.... Blue_Light_Colorz_PDT_01

Po 6 latach przerwy Molesta nagrała nowy album..miałem bardzo mieszane uczucia co do albumu..jaki będzie? czy będzie to brudna hardkorowa warszawka?czy włączając Play powrócę wstecz o kilkanaście lat? czy może wymogi rynku radykalnie zmienią tych ludzi?

Po pierwszych dwóch zapowiedziach "Ty wiesz że..." na Reebok Hip-Hop Tour 2006 i singlu "Powrót" spodziewałem się rewelacji ale niekoniecznie rewolucji. Podsyciły one mój apetyt na krążek..dość hardkorowo i agresywnie zapowiadały powrót na scenę.

Materiał jest zróżnicowny.. niebrakuje zarówno mocniejszych kawałek z konkretnym przekazem jak i lżejszych traków, ale bez skrajności w żadną stronę. Skoro jestem już przy podkładach za większość odpowiadają Szczurek i Tek.en Oprócz tego udzielili się m. in. Fuso, Witch, Dies, L.A.(White House), Mazsa, Red&Spinach.. solidne podkłady chwilami bardzo mocne jak m. in. w "Tak Się Nie Robi", "Dla Społeczństwa" czy znanych już "Powrót" i "Ty Wiesz Że"..parę spokojnych i bujających głową jak chociarzby "Tak Miało Być", "Grzeczne Dzieci" czy "Wolne Myśli"
Jednak IMO nie zmiękczają one tego materiału lecz nadają mu smaku..dobrze pasują do płyty..są dowodem na to że chłopaki potrafili odnaleźć się w tym co dzieje się obecnie na scenie...
Płyta delikatnie przyprawiona jest Skreczami i vocalcutami DJ.Brzydala jednak wydaje mi się że mogło by ich być troszeczkę więcej

Jeśli chodzi o texty Molesta jest bardzo szczera i wspominkowa...otwiera się na słuchacza jak w kawałku "Tak Miało Być" lub "Mam To Przed Oczami".. lecz w większości wracają raczej z kawałkami które powinny przypomnieć słuchaczą o nich jak i z typowymi wersami które mogły by stworzyć kolejny dekalog.Cieszy to że uchronili się od wypełnienia płyty samymi "magicznymi zwrotami" CHWDP i jarajcie zioło,co prawda takowe są również ale nie wybijają się na pierwszy plan.

Miłe dla oka jest również znikoma liczba gości na trakliście..jedynie w 4 kawałkach.
Z ZiP rodziny tylko Ko1, oprócz tego Eldoka z Piusem (wg. mnie Molesta bardzo dobrze zgrała się z Eldem w charakterystycznym dla niego kawałku - zaskakująca lecz elegancka kooperacja) Jaamal i mniej znanne Socha i Setka. Widocznie dlatego że w przygotowaniu jest już kolejna płyta
"Molesta Ewenement - +Kumple" która zapewne przepełniona będzie soczystymi featuringami.

Niestety niebrakuje również minusów..po tak długiej przerwie chłopaki próbują odnieść się do tego co było i co jest teraz...w jakiś sposób określili już siebie na swoich solowych projektach....tutaj są znowu grupą.. starają się to pokazać w swoich wersach..niestety chwilami zabardzo walczą o swoją pozycję na scenie i o podkreślenie wiarygodności Molesty. W niektórych momentach niestety również gubią się troszkę i niepotrafią odnaleźć wspólnie na traku.

Podsumowując chciałem napisać że tak naprawdę gdy dowiedziałem się że Molesta wraca do studia nigdy niespodziewałem się jakiejś rewolucyjnej płyty która zmieniła by całą rapgrę ani
też np. powtórki "Skandalu". Miałem natomiast nadzieję na bardzo mocny i solidny powrót. Na to że chłopaki udowodnią iż mimo upływu lat i wielu zmian będą potrafili odnaleźć się na scenie, na współczesnych bitach i w realiach które rządzą życiem i hip-hopem zachowująć jesdnocześnie ich specyficzny styl.

Nierozczarowałem się...

bla bla bla... :] napiszę to krócej i prościej: nie spodziewałem się niczego wielkiego po powrocie Molesty, jakoś nie byłem nigdy zwolennikiem ulicznych klimatów. pierwszy kawałek "Ty wiesz, że" bardzo mi sę spodobał, jarałem się nim jakoś od końca maja do końca wakacji, potem przyszedł "Powrót" i jakoś nie bardzo mi spasił, jednak z czasem zacząłem się coraz bardziej przekonywć do tego kawałka aż całkiem się nim zajarałem, potem już wersja full, pozyskałem ją z netu, przesłuchałem, potem drugi raz, trzeci, czwarty i... nie mogę się oderwać! jaram się tą płytą. momentami jest wręcz miażdżąca. najbardziej podoba mi się kawałek "Ten projekt" ("...drugi bit przypasił akurat do 'Powrotu', gdy pisałem tą zwrotkę Liban płonął od nalotów" - mistrz), oprócz niego inne solowe kawałki + przedewszystkim "Wiem, że można zmusić się do snu" i "Tak miało być". tak się zajarałem, że aż kupię oryginała Smile

heh miałem tą wypowiedź w jednym zdaniu ("kurwa zajebiste płyciwo jaram się w chuj") ale wyszło inaczej Razz

Post został pochwalony 0 razy

Nowa molesta-z pewnością spodziewałem się czegoś innego. Przede wszystkim czegoś "bardziej w ich stylu" chociaż jest tam trochę dobrych bitów to większość tekstów przypomina lament zranionego serca albo kaca moralnego po starych czasach...to się...nie sprawdza. Wiele nowych produkcji rozczarowuje mnie taką zmianą wizerunku wykonawcy jakby odchodził po woli na emeryturę wykonując teksty utrzymane w klimacie gorzkich żali za grzechy swoje i świata to typowe objawy schizofrenii-martwić się czymś czego z góry nie da się zmienić. Tak więc jak dla mnie to żadnej rewelacji. Chociaż DOBRZE, że nie jest to typowo "na topie" baunsik czy ragga rytmy, które można sobie nagrać na płytkę, którą zamierzamy powiesić na ścianie i od czasu do czasu ścierać z niej kurz (broń Boże nie wkładać do odtwarzacza,żeby nie dokonywać gwałtu na uszach )

Post został pochwalony 0 razy