Przegląd tematu
Autor Wiadomość
Olulu
PostWysłany: Pon 15:10, 12 Mar 2007    Temat postu:

no ja też! one były gorsze niż buka... a to już nie lada sukces
Lesny
PostWysłany: Pon 14:28, 12 Mar 2007    Temat postu:

Ja się ich bałem Laughing
Tłuszcz
PostWysłany: Nie 22:17, 11 Mar 2007    Temat postu:

Tak...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hatifnat
Gwynbleidd
PostWysłany: Nie 22:15, 11 Mar 2007    Temat postu:

a te ziomki w muminkach co sie schodzili zawsze podczas burzy to jak sie zwaly?
hatifnaty?
Josi
PostWysłany: Nie 18:21, 11 Mar 2007    Temat postu:

Ja dalej nie rozumiem czemu w pytaniach ankiety jest "lubiałeś" Razz nie dość że fajerfoks mi to podkreśla na czerwono to ja nadal kocham kreskówki.
ponczek
PostWysłany: Nie 18:14, 11 Mar 2007    Temat postu:

Ryan napisał:
ponczek napisał:

I polecam Shin Chana... zwłaszcza tym, którzy lubią/lubili dragon ballowe motywy z Genialnym Żółwiem Very Happy


Żółwiego Pustelnika, aka. Boskiego Miszcza!
HERETYKU!


Eee...
Wersja przystosowana dla ogółu Very Happy
Ryan
PostWysłany: Sob 11:11, 10 Mar 2007    Temat postu:

ponczek napisał:

I polecam Shin Chana... zwłaszcza tym, którzy lubią/lubili dragon ballowe motywy z Genialnym Żółwiem Very Happy


Żółwiego Pustelnika, aka. Boskiego Miszcza!
HERETYKU!
b3low
PostWysłany: Pią 17:49, 09 Mar 2007    Temat postu:

Shin Chan jes w pytke Smile

pamiętam jak jeszcze miałęm telewizor w pokoju i pełny pakiet kablówki to zawsze to oglądałem na fox kids, leciało bodajże o 23.40 Razz
ponczek
PostWysłany: Pią 17:45, 09 Mar 2007    Temat postu:

http://www.kreskowki.fani.pl/index.php

Jest Dragon Ball Very Happy
I polecam Shin Chana... zwłaszcza tym, którzy lubią/lubili dragon ballowe motywy z Genialnym Żółwiem Very Happy
b3low
PostWysłany: Czw 21:39, 07 Gru 2006    Temat postu:

Smolny napisał:
..motoryzacji(b3low po mnie pojedzie Twisted Evil)..


nie ma motoryzacji=nie ma fiatów 126p w kolorze krwistej PRL'owskiej czerwieni, z czarnymi tablicami, oraz ŻADNYCH, powtarzam żadnych lancerów..

dupa nie raj..
Josi
PostWysłany: Czw 20:00, 07 Gru 2006    Temat postu:

tabaką chyba sypiące... Laughing

a mnie sie śniło ze mnie ktoś zamknął w sierocińcu, była zima pełno śniegu a wśrodku pełno dzieci i było strasznie gorąco o_O Był pokój z kompem (cały obiweszony lampkami) i pełno kabli a ja to musiałam podłączyć do kompa o_O W nocy kopnął mnie prąd i widziałam jakis ciemny cień co sie nademną pochyla. Jak sie obudziłam to mi było tak gorąco ze przez 10 minut siedziałam na balkonie w samej koszulce -_-
Smolny
PostWysłany: Czw 18:36, 07 Gru 2006    Temat postu:

Zajac666 napisał:
Ale to chyba nie temat o snach Laughing

Kogo to obchodzi? Laughing mi sie raz snilo ze jestem w niebie... Very Happy
ale takim drugim świecie gdzie wszystko jest podobne ale nie ma zim, motoryzacji(b3low po mnie pojedzie Twisted Evil) głodu, nieurodzaju i chorob... Wink a wszystko jest miodem, tabaka i winem płynace... Razz
Zajac666
PostWysłany: Czw 16:56, 07 Gru 2006    Temat postu:

Mi się śniło że mam 50zł w portfelu. Rano zaglondam uszczęśliwiony o tu co...PUSTO!!! Sad Sad Sad

Ale to chyba nie temat o snach Laughing
ponczek
PostWysłany: Śro 21:26, 06 Gru 2006    Temat postu:

Hmmm...
Ja tam wogóle nie mam snów (tzn. nie pamiętam, bo sny ma każdy).
Tzn. mam... raz na kilka miesięcy. I to jeszcze takie kretyńskie, z których nie da się niczego ciekawego wyciągnąć...
Ostatni sen? Chyba jakieś 1,5 miesiąca temu.
Treść? Przychodzę do Leśnego, wchodzę do pokoju Leśnego, a tam gitar jak w sklepie muycznym, a nawet więcej. Rozglądam się dookoła, myślę "Jak to możliwe? Przecież u Leśnego tyle gitar by się nie zmieściło".
No... i to cały sen Razz
Lesny
PostWysłany: Śro 21:20, 06 Gru 2006    Temat postu:

Ale mi chodziło o takie zjawisko że nie wiem czy dane wydarzenie przyśniło mi się w dzieciństwie czy wydarzyło się naprawdę Wink A co do snów o swojej śmierci to miewam dość często, ostatnio rzadziej Wink A reszta towarzystwa z 4w5? Very Happy
ponczek
PostWysłany: Śro 21:06, 06 Gru 2006    Temat postu:

No, mi się też ostatnio nasiliło Deja Vu
Ostatnio miałem taką jazdę, że w ciągu 5 godzin miałem Déjà vu jakieś 3 razy, i od tego czasu reaguję na to mniej więcej tak 'Ej, zaraz, to się już działo... No i co z tego?'

Teraz tak zajrzałem, do wikipedi i:
W dotychczasowych badaniach nie znaleziono istotnych związków pomiędzy występowaniem déjà vu w swojej klasycznej formie a chorobami psychicznymi. Wskazuje się jednak, że jako objaw chorobowy może być traktowne w sytuacji gdy osoba traci krytyczny stosunek do swojego doświadczenia lub gdy jest zjawiskiem uporczywym. Wówczas wchodzi w skład urojeniowych błędnych utożsamień (delusional misidentification) i może wskazywać na wystąpienie psychozy.

I wiecie co? Kilka cytatów dot. psychozy:
"Osoby które doznają stanu psychozy mogą doświadczać [...] paranoidalnych urojeń i obsesji, nagłych zmian osobowości, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji."

Hmmm...

Psychoza jest ogólnym terminem opisującym całą grupę ludzkich zachowań, które mogą mieć różne przyczyny i dlatego nie jest traktowana jako osobna jednostka chorobowa. W mowie potocznej termin ten jest często nadużywany do określania wszelkich "nienormalnych" zachowań.

Mhmm...

Zastanawia mnie tylko jedno:

Bardzo często osoba w stanie psychozy nie ma jej świadomości i wydaje się jej, że funkcjonuje normalnie.

Czy kiedy zachowuję się nienormalnie, myśląc, że chce się zachować nienormalnie, tak naprawdę tylko mi się zdaje, że ja wiem, że zachowuję się nienormalnie, a tak naprawdę zachowuję się nienormalnie, bo po prostu tak muszę? Aczkolwiek, czy jeśli teraz zastanawiam się, czy przypadkiem nie jest tak, że nie uświadamiam sobie, że zachowuję się nienormalnie, niezależnie ode mnie, to znaczy, że jednak jestem świadomy tego, że zachowuję się nienormalnie, czy tylko sam sobie w ten sposób wmawiam, że wiem?


P.S.
Właściwie, to chciałem napisać coś innego Very Happy:
Smolny napisał:
śni jakis cytat lub sytuacja a po czasie od tygodnia do miesiaca dzieje sie to naprawde lub jest do tego podobne (deja vu to sie fachowo nazywa) zaczynam sie tego powoli bac... raz mi sie snilo cos o jakies wysokiej temperaturze a niedawno skopcili sie ludzie w Halembie


Niestety, ale to NIE nazywa się fachowo Deja Vu. O Deja Vu, mówi się wtedy, kiedy uświadamiasz, że ta sytuacja się wydarzyła, ale wydarzyła się tobie, i w ten sam sposób - widziałeś ją swoimi oczami, czułeś ją swoimi zmysłami. O Deja Vu mógłbyś mówić nie wtedy, kiedy śniła ci się temperatura, a potem zgineli górnicy, a wtedy, kiedy np. oglądając wiadomości, kiedy mówili "Wybuch w kopalni[...]", uświadamiasz sobie "Przecież ja już tu siedziałem i oglądałem te wiadomości".
Pozatym, jeśli mówisz, że ci się PRZYŚNIŁO, i że OD TYGODNIA-DO MIESIĄCA, to tymbardziej to nie jest Deja Vu. Chyba, że tak to sobie tłumaczysz, że ci się to niedawno przyśniło. Tak naprawdę jest tak, że nie wiesz kiedy i masz pewność, że to było naprawdę, a nie w jakimś śnie, na co reagujesz mniej więcej tak "O mój Boże! Może teraz stanie się coś strasznego, przecież musi być jakiś powód!", albo ew. możesz regować jak ja... "Nie no, znowu?".


Przeczytał wikipedię i teraz szpanuje Smile. Ale tak naprawdę, to zawsze mnie irytowało, jak ktoś mówił "Ale mi się to już śniło", ja mówiłem "Nie, wierz mi, nie śniło ci się, to Deja Vu, to twój mózg. Chyba nie wierzysz w takie pierdoły jak prorocze sny.", po czym ten ktoś zaczyna się ze mną spierać "Tak, mi się to śniło, na pewno. Ty pewnie nawet nie wiesz o co chodzi, bo tak nie miałeś". W tym punkcie przeważnie przerywam dyskusję i przyznaję rację 'prorokowi'. Smile
Josi
PostWysłany: Śro 18:19, 06 Gru 2006    Temat postu:

Oho witaj w świecie o-kurwa-to-mi-sie-przecierz-śniło XD
Smolny
PostWysłany: Śro 17:51, 06 Gru 2006    Temat postu:

hmm... Confused ja mam czasem takie pokurwienie ze mi sie cos śni jakis cytat lub sytuacja a po czasie od tygodnia do miesiaca dzieje sie to naprawde lub jest do tego podobne Rolling Eyes (deja vu to sie fachowo nazywa) zaczynam sie tego powoli bac... raz mi sie snilo cos o jakies wysokiej temperaturze a niedawno skopcili sie ludzie w Halembie Sad czasem boje sie ze bede mial koszmary o smierci własnej Sad lub kogos z mojego otoczenia...
Olulu
PostWysłany: Śro 10:17, 06 Gru 2006    Temat postu:

oo.. ja tez tak mam ze czasem nie wiem czy cos wydarzyło sie naparwde czy to był sen:p i to dosyć idiotyczne uczucie.... zazwyczaj wtedy udaje sie do brata i pytam go Razz
a on zawsze ma ubaw bo ja sie pytam np "andrzej, czy my wczoraj jezdzilismy traktorem?" albo "ej brat, czy jak byłam mała to gonił mnie jakis zmutowany królik?"
Lesny
PostWysłany: Śro 9:02, 06 Gru 2006    Temat postu:

Coś w tym jest ponczek Laughing Ale taka zmutowana, taka mroczna odmiana, tak jak w jakimś horrorze wszystko było złe w nocy Laughing
Ykh?
PostWysłany: Śro 8:51, 06 Gru 2006    Temat postu:

Albo Adamka........................
ponczek
PostWysłany: Śro 6:58, 06 Gru 2006    Temat postu:

A może to twoja stara była? Very Happy
Lesny
PostWysłany: Wto 22:35, 05 Gru 2006    Temat postu:

Ja z dzieciństwa pamiętam tylko jakieś mało istotne szczegóły i sytuacje, ale jak się zacznę dłużej zastanawiać to pojawia się dużo wspomnień Wink Czasem mam tak, że nie potrafię stwierdzić czy dane wydarzenie z dzieciństwa rzeczywiście miało miejsce, czy był to tylko sen Laughing Tak, Josi : stwór, który jest kobietą z ręcznikiem na głowie ułożonym w turban też Laughing Smile
Gwynbleidd
PostWysłany: Wto 20:53, 05 Gru 2006    Temat postu:

squcloud napisał:
Ja oglądałem muminki. I dalej oglądam bo znów lecą. Najleeepsza bajka jaką pamiętam z dzieciństwa.


Stary, muminek sie nijak ma do puchatka.

Ostatnio ogladalem - ta bajka wymiata. Takie teksty leca ze sie nie przestawalem smiac Very Happy
ponczek
PostWysłany: Wto 20:24, 05 Gru 2006    Temat postu:

Ej, wy się macie fajnie.
Pamiętacie dzieciństwo Smile
squcloud
PostWysłany: Wto 19:34, 05 Gru 2006    Temat postu:

Ja oglądałem muminki. I dalej oglądam bo znów lecą. Najleeepsza bajka jaką pamiętam z dzieciństwa.
Josi
PostWysłany: Wto 19:14, 05 Gru 2006    Temat postu:

A ja mam 14 prawie o.O Moze faktycznie ci goście co mi dzisiaj chcieli podpalać sznurówki mieli racje jestem beznadziejna Sad

Ogladaliscie Zakochanego Kundla? Smile To była śliczna bajka też.
Smolny
PostWysłany: Wto 19:09, 05 Gru 2006    Temat postu:

Josi napisał:
Jak ogladałam 102 dalmatyńczyki to nie mogłam przestać ryczeć ;(

Ja jak mialem 5 lat to ryczalem na Królu Lwie... Very Happy
Josi
PostWysłany: Wto 18:58, 05 Gru 2006    Temat postu:

Było ^^ Ojej bajki są takie fajne ^^ Jak ogladałam 102 dalmatyńczyki to nie mogłam przestać ryczeć ;( Strasznie ubolewam nad faktem ze nikt mi nie czyta na dobranoc... Jak by Hid nie miał matury tio by były bajeczki na dobranoc a tak to hooy Sad
squcloud
PostWysłany: Wto 18:55, 05 Gru 2006    Temat postu:

Byłe też coś takiego o takim chudzielcu z mieczem co jeździł na pasikoniku. Miał jakiegoś tam giermka, potem uratowali taką larwe która po czasie zamieniła się w piękną motylice i w ogóle głupie to było.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.